Jeżeli ktoś zapytałby się mnie kim jestem, odpowiedziałabym, że wysoką dziewczyną z małego miasta. Interesuję się muzyką, filmami i fotografią. Mam bardzo dobre oceny w szkole i zawsze jestem wzorową uczennicą. No i właśnie po tym ostatnim zdaniu każdy już by mnie włożył do "szufladki"- "kujon". Zastanówmy się teraz nad pytaniem: kim jestem? Czy nie prościej byłoby powiedzieć jestem sobą? Oczywiście, że prościej lecz czy to prawda? Moim zdaniem nie. Każdy człowiek kieruje się autorytetami. Większość odpowie: "Co ty gadasz?! Ja jestem oryginalny i nie przejmuję się zdaniem innych". To teraz postaw sobie dwa pytania. Dlaczego codziennie do szkoły ubierasz się tak, żeby dobrze wyglądać? Boisz się poeksperymentować z ciuchami, żeby inni nie uznali cię za "dziwaka"?
Podsumujmy to:
Szufladkowanie opanowało cały świat. "Ty jesteś metal, ty dres, ty skate a ty jeszcze inny".
Dzielimy ludzi nie znając ich. Idąc chodnikiem patrzymy na człowieka i mówimy: "Ooo, ale mu źle z pyska patrzy" i w ten oto sposób przekreślamy kogoś, bo coś w nim się nam nie podoba. Innego dnia możemy poznać tą osobę, kolejnego możemy zostać przyjaciółmi a jeszcze innego związać się. Więc pamiętajmy, że szuflada, do której możemy trafić będzie tylko opisana tak jak szufladkujący sobie wymyślił. W tej szufladzie może być bardzo wiele charakterów, dusz, ludzi.
Chciałoby się powiedzieć "Peace" choć wiemy, że tego pokoju między ludźmi nie doznamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz